Nie wiem czy znacie zespół KSU. Pisałam o nim kiedyś tutaj
KSU to kultowy zespół punkrockowy, który powstał w 1977 roku w Ustrzykach Dolnych. Nazwa KSU wzięła się od rejestacji samochodowych. W czasach powstawania zespołu KSU widniało na rejestracjach Bieszczadzkich (powiat bieszczadzki), teraz po zmianach jest to RBI. No ale nie o tym miało być....
Jest taki jeden utwór KSU "Za mgłą" - zresztą jeden z moich ulubionych. Pozwolę sobie zacytować fragment tekstu:
"Dosyć często rozważam
Co jest warte me życie
Setka zgranych kawałków
Miraż bycia na szczycie
W takich chwilach najczęściej
Ruszam gdzieś w Połoniny
Tam zmęczony wspinaczką
Człowiek staje się inny
Tam na dole zostało
Wszystko to co cię męczy
Patrząc z góry wokoło
Świat wydaje się lepszy"
Co jest warte me życie
Setka zgranych kawałków
Miraż bycia na szczycie
W takich chwilach najczęściej
Ruszam gdzieś w Połoniny
Tam zmęczony wspinaczką
Człowiek staje się inny
Tam na dole zostało
Wszystko to co cię męczy
Patrząc z góry wokoło
Świat wydaje się lepszy"
Tak sobie myślę, że w moim przypadku jest tak jak w tym utworze. Z tą jednak różnicą, że u mnie nie chodzi o setkę zgranych kawałków, a w takich chwilach nie ruszam w połoniny. Ja pakuję manatki i razem z Najmilejszym ruszamy do naszej ostoi bieszczadzkiej. Wtedy wystarczy tylko spacer po malowniczej okolicy i od razu człowiek staje się inny, a świat wydaje się lepszy :)
Dla tych, którzy nigdy nie słyszeli tego kawałka KSU, zamieszczam go specjalnie (wersja akustyczna z Małgorzatą Ostrowską):
I jeszcze kilka widoczków z moich ukochanych miejsc w Bieszczadach:
A i jeszcze coś dla fanów kultowego zespołu KSU.
17 sierpnia KSU zagra koncert u siebie, czyli w Ustrzykach Dolnych.
Szczegóły wkrótce na stronie KSU: http://www.ksu.of.pl/
17 sierpnia KSU zagra koncert u siebie, czyli w Ustrzykach Dolnych.
Szczegóły wkrótce na stronie KSU: http://www.ksu.of.pl/
Też kocham Bieszczady,bardzo żałuję,że nie mogę być na koncercie KSU,to mój ulubiony zespół.
OdpowiedzUsuńByłem i bawiłem się świetnie
OdpowiedzUsuńW sierpniu 2012 KSU grało w Ustrzykach Dolnych. Oprócz starych punkowych kawałków zagrali też spory blok spokojniejszych utworów akustycznych, w tym przynajmniej 3 wprost o Bieszczadach, a z bieszczadzkich inspiracji pewnie jeszcze kilka. Padało, ale ludzi było naprawdę sporo i koncert trwał długo.
OdpowiedzUsuńTak jest, Bieszczady nierozerwalnie kojarzą się z KSU, a KSU z Bieszczadami.I nawet te ich niebieszczadzkie kawałki i tak zawsze jakoś mają taki bieszczadzki klimat. A może to mi się tylko tak wydaje?
OdpowiedzUsuńZgadzam się z poprzednikiem odnośnie KSU i ich przesączeniem Bieszczadami, co według mnie jest naprawdę wspaniałe :) Bardzo lubię KSU, ten kawałek również - a szczególnie w wersji "bez prądu" w duecie z Małgosią Ostrowską... Cud miód i orzeszki :D
OdpowiedzUsuńKSU to legenda Bieszczad.
OdpowiedzUsuńLubię wszystkie płyty, ostatnio szczególnie Moje Bieszczady :)
Bieszczady są po prostu przepiękne, może duże znaczenie ma to, że nie są tak skomercjalizowane jak Tatry. Spokój, cisza i podziwianie piękna przyrody.
OdpowiedzUsuńNo tak, ale miało być o KSU - zespół mojej młodości. Mam ich sporo płyt, a co ciekawe wszystkie są nadal na czasie i teksty aktualne w dzisiejszej rzeczywistości
pzdr
http://gorskapasja.pl
Naprawdę fajne zdjęcia;) Bieszczady potrafią rzeczywiście urzekać swoim krajobrazem i malowniczością :)
OdpowiedzUsuńpiękne widoki i cudne zdjęcia! My się wybieramy w Bieszczady dopiero po świętach, na majówkę ale już nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie : https://www.seomanagment.com/oferta/skuteczne-pozycjonowanie-stron-internetowych-seo/katowice
Obecnie to chyba w Bieszczady nikt nie pojechał ale mam nadzieje, że region odżyje w najbliższych miesiącach.
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń