czerwca 12, 2011

Uwaga będzie smutno

Uwaga będzie smutno, bo tak właśnie jest mi dzisiaj. Smutno bardzo.
Miałam dziś sporo czasu dla siebie i wzięłam się za nadrabianie zaległości w czytaniu blogów. A miałam ich w ostatnim czasie naprawdę dużo.

Zaczęłam więc od mojego ulubionego bloga Magody, którego chłonę od deski do deski. Jagoda mieszka w Bieszczadach. Kilka lat temu zostawiła wszystko i rozpoczęła nowe życie właśnie w Bieszczadach. O tym swoim bieszczadzkim życiu pisze przepięknie na swoim blogu i nie raz zdarzyło mi się wzruszyć w czasie jego czytania. Nie inaczej było i dzisiaj!


Tak bardzo chciałabym zrobić to co Jagoda, ale niestety nie mogę. Nie mam jeszcze takiej możliwości. Wiem, że życie w Bieszczadach to nie jest bułka z masłem. Trzeba mieć pomysł na siebie i nie bać się ciężkiej pracy, bo inaczej bieda będzie. Ale ja tych pomysłów mam wiele, a pracy się nie boję wcale. Jak nie spróbuję, to się nie przekonam. A chcę spróbować bardzo!


Ta codzienna pogoń, Warszawka i spinanie się męczy mnie okropnie. Z drugiej strony wiem, że to jedyny sposób w tej chwili (no chyba że wygram w totka, albo odnajdzie się gdzieś jakiś mój bogaty krewny, który zapisze mi fortunę), żeby móc w przyszłości spełnić swoje marzenia. Ale dlaczego musi być tak ciężko?! Ziemia w Bieszczadach podrożała w ostatnich latach okrutnie, w niektórych miejscach nawet 10-krotnie!

Jestem rozczarowana! Jestem rozczarowana Stolicą, dorosłym życiem, rządem i tym w jakim kierunku to wszystko zmierza... W Polsce młodym ludziom jest okropnie ciężko i nieważne gdzie Ci ludzie mieszkają. Stają przed dziwacznymi wyborami. Muszą walczyć o wszystko, a czasami ze sobą na wzajem. Wiem, że nie powinnam narzekać, bo nie jest mi znowu aż tak źle, osiągnęłam już trochę w życiu. Jestem niezależna. Ale... Brakuje mi wolności! Przestrzeni jaką dają Bieszczady.

o Bieszczadach marzę od dziecka! Teraz strasznie za nimi tęsknię,a ponieważ życie mi się mocno przeorganizowało ostatnio, to nie mogę sobie pozwolić na tak częste wyjazdy tam, jak to miało miejsce chociażby jeszcze w zeszłym roku. Tęsknię i myślę, myślę i tęsknię. W Bieszczadach odpoczywam, łapię wiatr w żagle i ładuję akumulatory!

Na dzień dzisiejszy chciałabym uciec, mieć wszystko w d... Pozbyć się ciągle dzwoniącego telefonu, odpowiedzialności, która na mnie ciąży. Chciałabym zaszyć się w mojej "dziurze" i rozkoszować się Bieszczadami.

Na koniec fotki, które udało mi się cyknąć w zeszłym roku w czasie spaceru po mojej bieszczadzkiej dziurze ukochanej.

9 komentarzy:

  1. Mogą to być Bieszczady, Beskidy , Mazury, byleby daleko od miasta

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymaj się, świat należy do tych, którzy wiedzą co chcą od życia. Jeśli wiesz, zdobędziesz wszystko. A Warszawka każdego zmęczy. Ale ma i swoje plusy. Bądź zawsze dobrej myśli !!! Wszystko co zamierzasz Ci się uda. Wiem to bo jestem wróżką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech się spełnią Twoje marzenia!
    Nie jesteś jedyna, która tęskni właśnie za Bieszczadami .... nie jesteś jedyna, która chciałaby uciec, mieć to ,,szare,, życie w d.... :) Powodzenia Ci życzę! Tobie bliżej do celu mnie tylko marzenia pozostaną:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie w tym roku mieliśmy kupić ziemię w Bieszczadach, ale czasami człowiek urodzi się nie w tej rodzinie i wszystko się wali. Sprawa nie jest do końca przegrana i Tobie życzę żebyś jeszcze wierzyła, bo nic do końca nie jest ani pewne, ani przegrane. O warszawce myślę mniej więcej to samo co Ty a życie miejskie to bagienko pełne smrodku bez przestrzeni i zieleni.

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie Grażynko .... nie w tym miejscu, nie w tej rodzinie, nie z tymi ludźmi ... życzę Wam aby sprawy nabrały właściwego obrotu! Mnie się nie uda niestety, ,,czuję to w kościach,,:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuje za wszystkie miłe słowa. 3m kciuki za to, żeby nasze wszystkie marzenia jednak się spełniły!

    OdpowiedzUsuń
  7. Na zdjęciu Ustrzyki Górne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie zdjęcia w tym poście robione były w Lipiu k/Czarnej.

      Usuń
  8. Pokochałam Bieszczady i Solinę kiedy w czerwcu 2013 wybraliśmy się tam z mężem i dziećmi . We wrześniu tam wróciliśmy i kontynuowaliśmy naszą wycieczkę po tym boskim terenie. Teraz czekam kolejnego czerwca aby tam wrócić ( mieszkamy w Białymstoku więc mamay jakies 600 km ) i bardzo bardzo tęsknie . Wyszukuję wiadomości czytam tak też trafiłam na twój blog , który jest wspaniały i pełen miłości do Bieszczad . Fajnie że są kamerki internetowe i chociaż odrobinkę mogę się tam przenieść . Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © blog MojeBieszczady.eu , Blogger