Wiem ostatnio mocno zaniedbałam mojego bloga. Całe przygotowania do Świąt i Sylwestra pochłonęły mi strasznie dużo czasu. Do tego dołożyła się nowa gra, która wpadła mi ostatnio w ręce...
No dobrze przyznaję się to ta gra pochłonęła mnie bez reszty! Ale jak to w Nowym Roku wypada, postanawiam poprawę i obiecuję, że już wkrótce napiszę zarówno o tym ile papierosów i wódki można za jednym razem przewieźć przez ukraińsko - polską granicę (mam takie zapytania), o wypale węgla w Bieszczadach i o tajemnicach Soliny.
W Święta widziałam się z moim bieszczadzkim dziadkiem, który przywiózł mi książkę o Solinie. Podobno jest tam dużo ciekawych informacji związanych powstawaniem Zalewu. Książka ma ok 400 stron z czego pierwszą połowę stanowią wspomnienia z dzieciństwa autora. Jak tylko przebiję się przez nie, z pewnością podzielę się wami tymi ciekawostkami.
A póki co tyle, jeszcze ostatni level gierki przede mną!
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!
OdpowiedzUsuńChyba wybiorę się w Bieszczady jeszcze w tym kwartale ... już się nie mogę doczekać.
O tajemnicach Soliny co nieco wiem ale chętnie poczytam co Ty przeczytałaś bo temat niezwykle ciekawy.
Co do gier - mam swoją ulubioną.
Pozdrawiam cieplutko:)
Dobrego roku:-)
OdpowiedzUsuń