W Bieszczadach są grzyby, a w zasadzie były tam jeszcze parę dni temu - teraz nie mam pewności. Już mnie tam nie ma i nie mogę sprawdzić ;( Jeszcze w sobotę tylko ślepy by ich nie zauważył. Nie trzeba się było wybierać głęboko w las, były po prostu wszędzie! A to zdjęcia z moich prywatnych, osobistych zbiorów.
Prześliczny, zdrowiutki prawdziwek - w tym roku było
ich wyjątkowo dużo.
Sympatyczny kozaczek
Były również czerwone kozaki oraz okazałe kanie.
A tego grzyba zbierać nie polecam - jak to się mówi - jest jadalny tylko raz
ale jak zawsze ślicznie wychodzi na zdjęciach.
Wszystkie grzyby (oczywiście poza muchomorem), a były jeszcze podgrzybki i maślaki wylądowały nad piecem
a skończą pewnie w zupie, bigosie, sosie lub pierogach.
Jak zawsze będą przepyszne - bo z Bieszczad :)
Ale grzyby, rzucam wszystko i jadę do lasu,
OdpowiedzUsuńŁadne zbiory :)
OdpowiedzUsuńi masa rydzy !:) A w ogole polecma tu zajrzeć. Bieszczady oferuja dużo jedzenia heh http://www.naszebieszczady.com/co-jesc-w-bieszczadach/
OdpowiedzUsuń