Dlaczego za dziadka? Bo bez niego nie było by tej mojej miłości do Bieszczadów i tej życiowej oczywiście. To dzięki niemu zakochałam się w Bieszczadach.
Rodzice mojego dziadka, wraz z nim i jego rodzeństwem zostali przesiedleni w Bieszczady z Krystynopola w roku 1951. Tu spędził kilkanaście lat swojej młodości. Potem wyjechał do Kamiennej Góry do szkoły a później trafił w ówczesne kieleckie, gdzie założył rodzinę i spędził tam kawał życia.
Jako dojrzały mężczyzna, ok. 60 roku życia z jedną aktóweczką w ręku powrócił w Bieszczady. I tu zaczął wszystko od nowa. Tak naprawdę mój dziadek jest typowym przykładem człowieka, który porzucił wszystko, wyjechał w Bieszczady i rozpoczął nowe bieszczadzkie życie.
Od małego wyjeżdżałam na wakacje do dziadka. Zawsze było wspaniale. Pamiętam, że zawsze gdy dziadek zawoził mnie na stację do Ustrzyk Dolnych buczałam całą drogę a po powrocie do domu okrutnie tęskniłam za Bieszczadami. Ciężko nam się rozstawało: mnie, dziadkowi i Bieszczadom. Chociaż chyba dziadkowi było najłatwiej bo po kilku tygodniach miał mnie i moich wybryków serdecznie dość – podczas każdego pobytu kazał mi się przedwcześnie pakować. Wydzwaniał do mojej mamy na skargę a ona powtarzała, że ostatni raz pojechałam w Bieszczady. I tak było co roku. Dziadek krzyczał, skarżył się a przed każdymi wakacjami dzwonił i pytał kiedy przyjadę.
Tu w Bieszczadach poznałam mojego partnera – ma dziadków w tej samej wsi. Teraz mieszkamy razem, razem jeździmy w Bieszczady i łączy nas coś więcej - miłość do Bieszczadów.
Dziś wiem, że decyzja dziadka o wyjeździe w Bieszczady była słuszną decyzją . Dziś dziękuję mu za to i za to, że dzięki niemu mogłam poznać Bieszczady. Wiem, że ja także kiedyś zostawię wszystko i wyjadę w Bieszczady. Może za rok, może za dwa a może za 20, ale z pewnością kiedyś!
ja je kocham za najpiekniejsze wakacyjne doznania jakie dane mi bylo przezyc. i cierpie ze swiadomoscia ze nigdy nie bede szczesliwsza niz wtecy,tam.
OdpowiedzUsuńJuż wiem że kocham moje Bieszczady,czasami nienawidzić Je muszę i przeklnoł bym Je z chęcią i ZAWSZE oddał duszę....
OdpowiedzUsuńI KOCHAM JE za to że SĄ....
OdpowiedzUsuńKocham Bieszczady za klimat, za szlaki, za połoniny,za wiatr,za deszcz ,za mokra glinę,za ludzi na trasie,za wolność za przestrzeń,za buczki,za placek z jagodami.....
OdpowiedzUsuńZa wszystko KOCHAM , mimo że mam już .0 lat
zwiedziłem po kilka razy Karkonosze i Tatry. W tym roku wybrałem się w Bieszczady (Ustrzyki Górne) i to już będzie miłość do końca życia.
OdpowiedzUsuń