kwietnia 18, 2009

Rozstania i powroty – osadnictwo w Bieszczadach

Historia bieszczadzkiego osadnictwa jest bardzo długa i ściśle związana z ciągłymi zmianami granic na tym terenie. Bieszczady niejednokrotnie były opuszczane i ponownie zamieszkiwane. Z powodu górskiego ukształtowania terenu Bieszczady nigdy nie przyciągały mas ludności. Do dnia dzisiejszego zaludnienie tych terenów pozostaje niewielkie.


Ludzie w dzikich i trudnych Bieszczadach pojawili się już około IV tysiąclecia przed Chrystusem. I przez wieki rozwijała się tam najpierw kultura łużycka a potem celtycka.
Na przełomie II i III na ziemiach Polskich pojawili się Goci i inne ludy germańskie. Niestety w wieku IV i V w wyniku Wędrówki Ludów Bieszczady ponownie opustoszały, aż do VI wieku, kiedy to na ich terenie pojawili się Słowianie.

Po roku 1387 r., kiedy to królowa Jadwiga przyłączyła do Polski Ruś Halicką, a wraz z Niną i Bieszczady rozpoczęła się bardzo intensywną akcję osadniczą. Północną część Bieszczadów zamieszkiwali wtedy Rusini i Polsacy, a w głębi gór ludność wołoska, których praojczyzną był półwysep Bałkański. Wraz z Wołosami pojawiła się ich kultura i obyczaje, które z biegiem czasu uległy wpływom rusińskim. Pierwsze wsie bieszczadzkie były lokowane już na prawie wołoskim.

Po zdobyciu Rusi przez Kazimierza Wielkiego cały obszar Bieszczadów stał się własnością królewską, a tereny Bieszczadzkie z biegiem czasu przeszły w ręce prywatne, aż do XV wieku kiedy to pojawił się ród Kmitów obejmujący wsie bieszczadzkie. Wydarzenia te powodowały liczne bunty, spory i waśnie.

Bieszczady rozwijały się zarówno osadniczo jak i kulturowo, aż do pierwszego rozbioru Polski, kiedy to Galicja a wraz z nią i Bieszczady przeszły w ręce cesarzy austriackich. Zaczęto więc nieudolne próby germanizacji ludności, które nie wykraczały poza Sanok i Lesko. W wyniku Wiosny Ludów i zniesieniu pańszczyzny w roku 1848 w Bieszczadach pojawiła się perspektywa ubóstwa, nieurodzaju oraz bankructwa, w wyniku której rozpoczęła się masowa emigracja ludności do Ameryki.

Kolejne opustoszenie Bieszczadów miało miejsce w okresie międzywojennym i po II wojnie. Zamieszkujących tereny bieszczadzkie Żydów wyeliminowała akcja eksterminacyjna okupanta hitlerowskiego a Bojków (przesiedlono na sowiecką Ukrainę) zgodna współpraca komunistycznych władz Polski i Związku Sowieckiego. W lecie 1947 roku ludność, która nie potrafiła udowodnić swojego polskiego pochodzenia poddawano – na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej – przymusowemu przesiedleniu na Ziemie Zachodnie i Północne. Tylko na tereny podgórza i w okolice Leska napływała – w wyniku akcji przesiedleńczej Ukraińców – nowa ludność.

Tak opustoszałe Bieszczady czekały na ludność aż do roku 1951, kiedy to w wyniku korekty granic w okolice Ustrzyk Dolnych napłynęło ok. 4,5 tyś ludności z ziem przyłączonych do ZSRS, zasiedlając częściowo 31 z 43 istniejących tam dawniej wsi. Rejony te w tym okresie zasiedlali osadnicy greccy. Niestety traktowali to jako etap przejściowy przed powrotem do ojczyzny, w związku z czym nie przyczynili się oni do rozwoju wsi.

W roku 1957 pozwolono na powrót na tereny polskich Bieszczadów pewnej liczbie rodzin bojkowskich, ale czując niechęć Polaków nie długo zagrzewali tu miejsca.

W związku z tym, że Bieszczady nie przyciągały ludności poprzez ciężkie warunki uprawy czegokolwiek na ich terenach, w roku 1958 zaczęto sprzedawać na bardzo preferencyjnych warunkach (długoterminowe kredyty Banku Rolnego) górskie części powiatu leskiego. W ciągu 15 lat sprzedano łącznie ok. 1100 gospodarstw, ale aż 30% osadników z tego okresu porzuciło je, ponieważ nie byli w stanie prowadzić gospodarki na bardzo trudnych terenach bieszczadzkich. W wyniku tych wydarzeń od 1969 roku zaczęto sprzedawać gospodarstwa tylko rolnikom znającym się na rolnictwie górskim.

I tak, na terenach Bieszczadów do dziś można spotkać nie tylko rdzenną polską ludność pochodzącą z terenów Bieszczadów ale i z Tatr, potomków Łemków i Bojków, przesiedleńców z sokalszczyzny i potomków przestępców ukrywających się przed laty w Bieszczadzkich lasach.

3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy blog.
    Dzięki niemu mogę się dużo dowiedzieć o Bieszczadach. Myślę, że większości osób głównie kojarzą się walkami z UPA.
    Jeden z moich bliskich stracił tam wszystko, rodzinę, dom, ziemię.
    Opowiadał, że gdy przyjeżdżał w Bieszczady udawał się do miejsca najbliższego granicy i stawał na najwyższym wzniesieniu i zerkał najdalej jak można było na teren obecnej Ukrainy. Tam zastał ślad jego rodziny.
    To co opowiadał o tamtych czasach było przepojone smutkiem i stałą tęsknotą.
    Choć piękna Bieszczad nie przesłania, dobrze czasem wrócić do tamtych czasów i oddać hołd tamtym ludziom i śladom ich pobytu na tej ziemi.
    Pozdrawiam i obiecuje tu zaglądać często.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe, dobrze że są ludzie którzy interesują się Bieszczadami

    OdpowiedzUsuń

Copyright © blog MojeBieszczady.eu , Blogger